


ale ... nie tylko się "bawię" ... :)
jeździmy, zwiedzamy, odwiedzamy ...
jest naprawdę wiele pięknych miejsc w naszym Kraju ...
a w przerwach na pranie i zmianę garderoby ...
maszyna idzie w ruch :)
uszyłam organizer
i "ubranko " na kosz :)
z maszyny nie schodzą oczywiście "łapki do garnków" i chusteczniki
obdarowałam nimi całą rodzinę i znajomych, których odwiedzaliśmy :)
a w międzyczasie ... zrobiłam śliweczki w occie jabłkowym
gruszki w zalewie miodowej z kardamonem ...
i aronię z jabłuszkiem i gruszką

mniammmmmmm!!! ale pyszotka :)))
Pozdrawiam wszystkich serdecznie
dziękuję za odwiedzinki i miłe słowa :)