jest nowa poszewka na jasieczek ...
trochę to trwało, bo wymodziłam dość skomplikowany wzór ... ale myślę, że warto było ... :)))
nie,nie ... nie zapomniałam o wałeczku ...
on też dostał nową szatkę ... :)
proszę jak elegancko się prezentuje ... :)
jak już wcześniej napisałam ... lubię wszelkie zmiany ...
a zatem odkładam teraz włóczkę i szydełko ...
wyciągam z garderoby maszynę walizkową ...
i ... zabieram się do szycia ...
mam wiele pomysłów ... czym zaowocują ...
czas pokaże :)))