Jestem już ....... cała i zdrowa :)))
dziękuję za miłe maile ... troskę i życzliwość .
Otóż mając dużo wolnego czasu ... udało mi się ...
na własne oczy zobaczyć proces przeobrażenia ważki.
Karmiłam rybki w oczku, gdy moim oczom ukazała się
wychodząca z wody larwa ...
wspięła się na źdźbła ozdobnej trawy i ...
tam nastąpiło przeobrażenie .
Najpierw przez pęknięty oskórek na grzbiecie, wysunęła się część tułowia, później głowa, skulone jeszcze skrzydła i nogi. Następnie ważka chwyciła odnóżami oskórek larwy (wylinkę) powyżej pęknięcia i wyginając się ... wyciągnęła odwłok.
Później rozprostowały się skrzydła,
ciało usztywniło się i ważka nabrała kolorów.
Zdjęć zrobiłam dużo więcej, ale nie wszystkie "złapały" ostrość ...
(byłam pod wrażeniem, ręce mi się trzęsły)
Z lupą śledziłam proces przeobrażenia,
który trwał ... bagatela ... kilka godzin.
Poniżej pusta wylinka ...
Pozdrawiam wszystkich serdecznie :)
6 komentarzy:
Miałaś szczęście zaobserwować taki niezwykły proces.
Ja czasem też robię sobie takie odwyk od komputera, czasem trzeba.
Pozdrawiam.
no w końcu... jesteś !
Igo... to naprawdę miałaś dużo czasu... zaobserwować takie zjawisko to i czas i cierpliwość mieć trzeba
serdeczności posyłam
Cieszę się, ze jesteś znowu. A przeobrażenie się owada jest niesamowite. Pozdrawiam
Igo brakowało mi ciebie dobrze że już jesteś i wszystko w porządku u ciebie ,,
Witaj Igo, miło Cię czytać. Rozumiem rozstanie z komputerem, sama bywam na nim rzadziej niż dawniej bywało! Serdeczności przesyłam!
Wydarzenie, które trudno zaobserwować. Świetnie je udokumentowałaś.
Prześlij komentarz